Co zabrać w podróż do Budapesztu?

O Węgrzech można mówić wiele negatywnych rzeczy. Przede wszystkim obrywa się dość nacjonalistycznym rządom Wiktora Orbana, dla którego liberalizm nie jest najwspanialszym wytworem cywilizacji. Prawda jest jednak taka, że nad Dunajem znajdziemy niezwykłą wręcz aglomerację. Historia stolicy Węgier jest absolutnie zjawiskowa i warto poznać ją na własne oczy.

Rzeka z prawdziwego zdarzenia

W czasach średniowiecznych większość miast powstawało nad akwenami wodnymi. Z jakiego powodu? Było to spowodowane kwestiami bezpieczeństwa. W końcu była to naturalna bariera ochronna przed potencjalnymi nieprzyjaciółmi. Dzięki temu, bardzo dużo aglomeracji w dzisiejszych czasach położona jest po dwóch stronach rzeki. Obecnie rzecz jasna kwestie bezpieczeństwa nie są tak istotne, jednak zdecydowanie nadaje to kolorytu całej dzielnicy. Nie tylko mowa tutaj o mostach, ale również promenadach przepełnionych barami, knajpami i restauracjami. Warto w tym momencie wykorzystać swój aparat. Bezlusterkowce Canon znakomicie nadadzą się do tego celu.

Niespotykana waluta

W Polsce jesteśmy przyzwyczajeni do stałych kursów innych walut, a przynajmniej mieszczą się one w jakichś ramach. Doskonale wiemy, ile mniej więcej będzie kosztowało euro, dolar oraz funt brytyjski. To wszystko znajduje się w podobnych obszarach, oczywiście na mniejszą skalę. Węgierskie forinty zdecydowanie wyróżniają się na tle wyżej wymienionych. Nieco starsi podróżnicy mogą się poczuć niemalże dokładnie tak, jak w Polsce przed denominacją. Banknoty o wartości kilkunastu tysięcy forintów absolutnie nie są niczym niezwykłym. Warto w tym momencie zauważyć, że gotówka wciąż cieszy się bardzo dużą popularnością nad Dunajem. Z tego względu polecamy nie przestraszyć się wielu zer nawet przy najprostszych zakupach – wynikają one ze słabości forinta na arenie międzynarodowej.

Po obydwu stronach Dunaju

Zazwyczaj w historii największych aglomeracji europejskich mieliśmy do czynienia z miastem po jednej stronie rzeki. Dopiero po jakimś czasie zaczęto rozbudowywać także drugi brzeg, dzięki czemu mosty stały się częścią centrum miasta po kilkuset latach. W przypadku Budapesztu historia przedstawiała się nieco inaczej. Otóż po dwóch stronach rzeki mieliśmy dwa konkurujące ze sobą miasta – Budę oraz Pest. Dopiero po latach połączyły się, dzięki czemu razem tworzą stolicę Węgier.